W sercu Azji powstaje nowa mapa podróży. Mongolia, przez lata omijana przez masową turystykę, staje się kierunkiem, który przyciąga coraz więcej gości – najpierw z regionu, a teraz także z Europy. To kraj kontrastów: nowoczesne lotnisko pośród stepu, luksusowe hotele w stolicy i tysiące jurt nad jeziorami Hövsgöl. Tam, gdzie kończą się drogi, zaczyna się prawdziwa Mongolia.
Mongolia – stan obecny i kontekst strategiczny
W 2024 roku Mongolię odwiedziło około 808 tys. turystów zagranicznych, generując 1,6 miliarda dolarów przychodów. Sektor turystyki odpowiada obecnie za 3–4% PKB kraju. Rząd wyznaczył ambitny cel: do 2030 roku liczba odwiedzających ma wzrosnąć do 2 milionów rocznie, a udział turystyki w PKB – do około 10%.
Kraj realizuje długoterminową strategię rozwoju „Vision 2050”, która zakłada zrównoważony rozwój turystyki lokalnej i regionalnej. W jej ramach Mongolia chce stać się jednym z najważniejszych kierunków przyrodniczo-kulturowych Azji, stawiając na autentyczne doświadczenia, ekoturystykę i produkty oparte na stylu życia nomadów.
Mongolia przyciąga sąsiadów – i pierwszych Europejczyków
W 2024 roku do Mongolii przyjechało 808 tys. turystów, o 22% więcej niż rok wcześniej i aż 154% więcej niż w 2022 roku. To najlepszy wynik w historii współczesnej turystyki kraju.
Największymi rynkami przyjazdowymi pozostają Rosja (211 tys.), Chiny (177 tys.) i Korea Południowa (175 tys.). Łącznie odpowiadają za ponad 70% wszystkich przyjazdów.
W Europie Mongolia wciąż pozostaje kierunkiem niszowym, ale wyraźnie zyskuje na popularności. Z Polski przyjechało 1080 osób, wobec 879 w 2023 r. i 337 w 2022 r. To ponad trzykrotny wzrost w ciągu dwóch lat. Wraz z rynkami takimi jak Hiszpania, Niemcy czy Polska zaczyna budować obecność w segmentach „adventure”, „eco” i „off-the-beaten-path”.
Azja Centralna przyspiesza, Europa odkrywa Mongolię
Pod względem tempa wzrostu Mongolia należy dziś do najszybciej rozwijających się kierunków Azji. Największy przyrost przyjazdów zanotowano z Uzbekistanu (+454%) i Chin (+126%), co odzwierciedla rosnące znaczenie regionu Azji Centralnej w turystyce transgranicznej. W Europie największe wzrosty notują Hiszpania (+34%), Polska (+22%) i Niemcy (+25%).
W ujęciu globalnym Mongolia przechodzi z etapu turystyki przygranicznej do pełnoprawnego rynku międzynarodowego – z coraz bardziej rozpoznawalną marką i rozszerzającą się bazą źródeł ruchu.
Nowe lotnisko otwiera kraj na świat
Nowe lotnisko Chinggis Khaan International Airport, położone 50 km od Ułan Bator, stało się symbolem otwarcia Mongolii na świat. Liczba lotów międzynarodowych wzrosła z 5,3 tys. w 2022 roku do 13 tys. w 2024 roku, a ruch krajowy osiągnął poziom 11 tys. lotów rocznie. Dzięki nowym porozumieniom lotniczym kraj stopniowo zwiększa liczbę bezpośrednich połączeń – dziś można tu dolecieć m.in. z Seulu, Tokio, Stambułu, Frankfurtu, Bangkoku i Astany. Najkorzystniejsze obecnie kosztowo i czasowo połączenia z przesiadkami z Polski oferują linie MIAT Mongolian przez Frankfurt, Turkish Airlines przez Istambul i Air China/LOT przez Pekin.
Coraz częściej mówi się też o planach połączeń sezonowych z Europy Środkowej, w tym z Polski. Na razie podróż wymaga przesiadki, ale to może się zmienić w najbliższych latach wraz z otwarciem programu „Years to Visit Mongolia 2023–2025”, który promuje kraj wśród operatorów lotniczych.
Baza noclegowa. Turystyka między naturą a stolicą
Mapa noclegów ujawnia dwa zupełnie różne światy. W regionie stołecznym (Govi-Sümber, Darhan-Uul) skupia się największa liczba łóżek hotelowych – ponad 150 tys. – zdominowanych przez duże obiekty biznesowe.
Natomiast północ i centrum kraju, czyli Hövsgöl, Arhangaj i Bulgan, stanowią serce turystyki przyrodniczej – z campami nad jeziorami, ekolodge’ami i jurtami rozsianymi wśród gór Changaju.
Udział typów zakwaterowania. Jurta jako symbol mongolskiej turystyki
Na tle Azji Mongolia wyróżnia się nie tylko liczbą, lecz także strukturą miejsc noclegowych. Dane za 2024 rok pokazują, że kraj wciąż opiera swoją ofertę na autentycznych i przyrodniczych formach zakwaterowania.
W regionie centralnym, skupionym wokół stolicy, dominuje klasyczna infrastruktura hotelowa – ponad 160 tysięcy łóżek, głównie w dużych obiektach biznesowych i konferencyjnych. Jednak w pozostałych częściach kraju sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
W regionach północnych i Khangajskich – w rejonie jeziora Hövsgöl i gór Changaju – ponad połowę bazy stanowią ośrodki turystyczne i campy, a także tradycyjnych jurt. To właśnie one budują charakter mongolskiej turystyki – ekologicznej, niskonakładowej i bliskiej naturze.
Z kolei regiony pustynne i zachodnie mają mniejszą, ale bardzo autentyczną bazę – campy i jurty stanowią tam nawet 70% wszystkich miejsc noclegowych.
Ten model turystyki sprawia, że Mongolia zachowuje równowagę między rozwojem a autentycznością. Hotele koncentrują się w Ułan Bator, ale poza stolicą turysta doświadcza wciąż tradycyjnego rytmu życia, w którym jurta nie jest atrakcją – lecz naturalnym domem.
Dwie Mongolie. Miejska i przyrodnicza
Z danych za 2024 rok wyłania się obraz dwóch światów. Pierwszy – miejski i nowoczesny, skoncentrowany wokół Ułan Bator – rozwija się dzięki inwestycjom i wzrostowi ruchu biznesowego. Drugi – przyrodniczy i tradycyjny – obejmuje północ i centrum kraju, gdzie podróż oznacza kontakt z naturą, ciszę i wolność. Te dwa modele turystyki nie konkurują ze sobą, lecz tworzą wspólny wizerunek kraju: autentycznego, nieprzeładowanego turystami i odpornego na globalną unifikację. Niektóre przepiękne i unikatowe przyrodniczo obszary pozostają cały czas bardzo słabo odkryte przez międzynarodową turystykę, np. mongolska część Pustynii Gobi na południu kraju.
Mongolia na progu nowego etapu
W 2024 roku Mongolia zrobiła duży krok w stronę globalnej rozpoznawalności. Rosnący ruch turystyczny, nowoczesna infrastruktura i jasno określona strategia rozwoju sprawiają, że kraj zaczyna odgrywać coraz większą rolę w azjatyckiej turystyce. W czasach, gdy wiele kierunków traci swoją autentyczność, Mongolia przypomina, że prawdziwa podróż zaczyna się tam, gdzie kończy się asfalt.
Dla Polaków to wciąż kierunek egzotyczny, ale coraz bardziej realny – bliski nie geograficznie, lecz emocjonalnie. Prawdopodobnie w roku 2025 padnie nowy rekord turystyki w Mongolii, również udziału klientów z Polski. Sprzyja temu intensywna działalność promocyjna, którą od kilku miesięcy z dużymi sukcesami prowadzi Ambasada Republiki Mongolii w Warszawie.
Artykuł na podstawie danych udostępnionych przez Mongolską Organizację Turystyczną.
Więcej analiz przeczytasz tutaj

